B e s t i a riusz Druida
03.05.2017
Zakładam dziennik, a co tam.
W sumie to chyba swego rodzaju inicjacja tu na forum. Każdy przez to przechodzi to i ja przejdę.
Dziennik chciałem najpierw nazwać Druid Pajo, ponieważ mój dwuletni synek tak nazywa moje pająki, ale jednak względy estetyczne i zamiłowanie do literatury średniowiecznej przeważyły nad ******riuszem. Wybrałem też formę dziennika, a nie zdjęcia użytkowników, bo zawsze bardziej wolałem pisać, a zdjęć nie umiem robić.
Przyjaciele mówią na mnie Druid. Dlaczego, powodów jest kilka, nie będę sie rozpisywał. Mieszkam w najładniejszym zakątku naszego "pięknego" kraju - Podkarpaciu.
Ptasznikami interesuje sie od niedawna, natomiast pająkami chyba od dzieciństwa. Ciężko jest mi sobie przypomnieć jak długo to trwa. Wcześniej jak każdy zaczynałem od jakichś ptaków, gadów, ssaków.
Najpierw odpadły ptaki, papugi konkretnie, pomyślałem, co za f***t trzyma ptaki w klatce. Wypuściłem. Potem był żółw. Zacny obiekt obserwacji, ale też wydawało mi się że chce od swojego keppera uciec ,bo ilekroć dawałem go na spacer na zieloną trawkę dostawał takiego kopa jak by zjadł kilo koksu. Biegał jak struś pędziwiatr. Sprzedałem.
Następne były szczury. Tutaj zatraciłem sie na długo. Miałem nawet drobne sukcesy treserskie, mianowicie nauczyłem jednego robić (tańczyć) pogo:) Tylko średnia życia tych łagodnych istot nie pozwala na cieszenie sie nimi dłużej. Dałem za wygrana i tu.
Trzymałem też wszelkiego rodzaju płazy,(rodzime) prócz salamandry, którą dane mi było widzieć w naturalnym środowisku.
Latem zeszłego roku spotkałem samca Mantis religios, który zamieszkał chwilowo w mały terrarium, po kilku dniach wypuściłem go na wolność. Nawet nie wiedziałem że występują u nas takie cuda natury.
Natomiast ptaszniki spełniają wszystkie moje wymagania.
1. Są bardzo ciekawe w obserwacji i piękne.
2. Większość gatunków żyje bardzo długo jak na bezkręgowce.
3. Stresik jest.
4. Mnogość form i gatunków jest oszałamiająca.
5. Co roku odkrywane są nowe.
6. Nie mają wygórowanych wymogów lokalowych.
Cóż jeszcze można napisać. Piękne, żywe skamieliny.
Postaram się pisać regularnie no i na temat. Za wszystkie moje dziwne wynurzenia z góry przepraszam szanowne grono modelatorów. Będę wrzucał tez foty. Normalne.
03.05.2017
Zakładam dziennik, a co tam.
W sumie to chyba swego rodzaju inicjacja tu na forum. Każdy przez to przechodzi to i ja przejdę.
Dziennik chciałem najpierw nazwać Druid Pajo, ponieważ mój dwuletni synek tak nazywa moje pająki, ale jednak względy estetyczne i zamiłowanie do literatury średniowiecznej przeważyły nad ******riuszem. Wybrałem też formę dziennika, a nie zdjęcia użytkowników, bo zawsze bardziej wolałem pisać, a zdjęć nie umiem robić.
Przyjaciele mówią na mnie Druid. Dlaczego, powodów jest kilka, nie będę sie rozpisywał. Mieszkam w najładniejszym zakątku naszego "pięknego" kraju - Podkarpaciu.
Ptasznikami interesuje sie od niedawna, natomiast pająkami chyba od dzieciństwa. Ciężko jest mi sobie przypomnieć jak długo to trwa. Wcześniej jak każdy zaczynałem od jakichś ptaków, gadów, ssaków.
Najpierw odpadły ptaki, papugi konkretnie, pomyślałem, co za f***t trzyma ptaki w klatce. Wypuściłem. Potem był żółw. Zacny obiekt obserwacji, ale też wydawało mi się że chce od swojego keppera uciec ,bo ilekroć dawałem go na spacer na zieloną trawkę dostawał takiego kopa jak by zjadł kilo koksu. Biegał jak struś pędziwiatr. Sprzedałem.
Następne były szczury. Tutaj zatraciłem sie na długo. Miałem nawet drobne sukcesy treserskie, mianowicie nauczyłem jednego robić (tańczyć) pogo:) Tylko średnia życia tych łagodnych istot nie pozwala na cieszenie sie nimi dłużej. Dałem za wygrana i tu.
Trzymałem też wszelkiego rodzaju płazy,(rodzime) prócz salamandry, którą dane mi było widzieć w naturalnym środowisku.
Latem zeszłego roku spotkałem samca Mantis religios, który zamieszkał chwilowo w mały terrarium, po kilku dniach wypuściłem go na wolność. Nawet nie wiedziałem że występują u nas takie cuda natury.
Natomiast ptaszniki spełniają wszystkie moje wymagania.
1. Są bardzo ciekawe w obserwacji i piękne.
2. Większość gatunków żyje bardzo długo jak na bezkręgowce.
3. Stresik jest.
4. Mnogość form i gatunków jest oszałamiająca.
5. Co roku odkrywane są nowe.
6. Nie mają wygórowanych wymogów lokalowych.
Cóż jeszcze można napisać. Piękne, żywe skamieliny.
Postaram się pisać regularnie no i na temat. Za wszystkie moje dziwne wynurzenia z góry przepraszam szanowne grono modelatorów. Będę wrzucał tez foty. Normalne.